2013-03-20

prezenty przedślubne

W związku ze zbliżającym się weselichem (w stylu chińskim, czyli Wielkie Żarcie), moja ulubiona Tajka, Piękna Zacna, podarowała mi królewski prezent - pałeczki i podstawki pod pałeczki z tajskiego palisandru (z dalbergii dekańskiej - Dalbergia cochinchinensis)
oraz suszone rybki w sezamie na ostro, jedną z moich najukochańszych zakąsek pod nalewki domowej roboty.
Oprócz tego, że prezent ten jest śliczny i smaczny, urzeka mnie, że osoba spoza chińskiego obszaru językowego podarowała innej osobie, również spoza chińskiego obszaru językowego i kulturowego, prezent obfitujący w znaczenia tylko w chińskojęzycznym świecie.
Po pierwsze: podstawki pod pałeczki to po chińsku kuai jia 筷架, co jest homonimem życzeń szybkiego zamążpójścia 快嫁! (Tajka nie wiedziała, że papiery tośmy pół roku temu załatwili).
Po drugie: same pałeczki wabią się po chińsku kuaizi 筷子, co z kolei jest homonimem życzeń szybkiego urodzenia syna 快(生兒)子!
Po trzecie: ryba to po chińsku yu 魚, homonim 餘 czyli naddatku, a że w Chinach funkcjonują życzenia dobrobytu 年年有餘 - obyś corocznie miał naddatki - czyli żebyś miał więcej niż potrzebujesz, ryby są kojarzone z życzeniami dobrobytu.
Tak to Tajka złożyła Polce życzenia :D

2 komentarze:

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.