2016-02-17

Wiosna w Kunmingu

Uwielbiam ten moment, gdy zima niepostrzeżenie przechodzi w wiosnę. W Kunmingu właściwie nie ma pory przejściowej z pluchą, deszczem i katarem. Jednego dnia temperatura nocna wynosi 4 stopnie, a drugiego - jest pełne słońce, 21 stopni, ludzie w podkoszulkach i komary. I już tak zostaje. Z atmosferycznego punktu widzenia główną zmianą w Kunmingu jest wiatr. Po cichej i dość spokojnej zimie nagle zaczyna urywać głowę. Meteopaci - w tym moje małe moi - klną w żywy kamień, ale jednocześnie - oddychają z ulgą w porządnie przewietrzonym mieście. Zimowy zaduch i resztki smogu znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Mewy małymi stadami wracają do Rosji. W tym roku zima trwała wyjątkowo długo - skończyła się dokładnie w Święto Wiosny czyli chiński Nowy Rok. Dlatego otumanione mewy pałętają się jeszcze po Szmaragdowozielonym Jeziorze, nad które wybraliśmy się, jak prawie codziennie, na spacer:
Jest już jednak wiosennie - śliwy w pełnym rozkwicie, szczelnie pokryte pszczołami, a pachnące zupełnie obłędnie. Zapachem kwitnących śliw można się upić i wcale się nie dziwię pszczelim amorom.

Jednak najwięcej czasu spędziłam nie gapiąc się na krzykliwe ptaszyska czy opędzając się od pszczół, a rozkoszując się delikatną urodą kamelii. Jak pamiętacie, kamelie są symbolem Kunmingu i rosną wszędzie. WSZĘDZIE. Oczywiście najwięcej w Kameliowym Ogrodzie przy Złotej Świątyni, ale jakiś czas temu i jeden zaułek nad Szmaragdowozielonym Jeziorem zmieniono w kameliowe zagłębie.
Uwielbiam początek kunmińskiej wiosny. A Wy?

2 komentarze:

  1. Hm, no bardzo ładna wiosna u Was, ale u nas tej kunmińskiej nie ma:) Na razie dość buro, zima jeszcze sie nie zdecydowała na odmarsz. Mi szkoda, liczyłam na lutowe mrozy i snieg, wiosne lubię, ale gdy przychodzi kiedy trzeba, tzn jakoś w marcu.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas chwilowo też nie ma tej kunmińskiej wiosny - na parę dni wróciła zima, brrrr... Oj, nie podobają mi się te anomalie pogodowe, nie podobają!...

      Usuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.