2013-10-05

gówniana sprawa

Wiem, wiem, tytuł nie brzmi zachęcająco. A jednak zachęcam do zapoznania się z treścią - jak to często u mnie bywa, będę dowodzić tego, że język chiński jest prosty. Czytelników uprzejmie proszę o odstawienie produktów spożywczych.
Istnieje sobie w języku chińskim słówko shi 屎, czyli ekskrementy. Składa się z dwóch znaków: 尸 czyli martwego ciała i 米 czyli ryżu. Bardzo obrazowe, nieprawdaż? Zwłaszcza jeśli wiemy, że z kolei mocz to martwe ciało wody - 尿.
Nie zdawałam sobie jednak sprawy z tego, jak pomysłowi są Chińczycy. Ekskrementy występują też w kilku złożeniach, które właśnie dzięki ich obecności są bardzo obrazowe i łatwe do zapamiętania. Mowa mianowicie o innych wydzielinach naszych ciał. Tak więc mamy:
*ekskrementy uszne 耳屎 czyli woskowinę [耳垢 albo 耵聹],
*ekskrementy nosowe 鼻屎 czyli smarki [鼻涕 albo 粘液],
*ekskrementy oczne 眼屎 czyli ropę z oczu [眵].
Bardzo potocznie, choć niesłownikowo, mawia się też na paprochy z pępka - 肚臍屎 czyli ekskrementy z pępka.
I chociaż brzmi to nieszczególnie, muszę powiedzieć, że wydaje mi się prostsze od tych wszystkich naszych skomplikowanych nazw...
To, co podałam w kwadratowych nawiasach to specjalistyczne nazwy tych potocznych, ekskrementalnych określeń. Oczywiście w życiu się ich nie nauczę i nie zapamiętam; po co sobie zaśmiecać głowę, skoro i tak wszyscy mówią potocznymi ekskrementami? ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.